Z komputerem w lesie i w laboratorium

Wykorzystanie TIK w nauczaniu biologii musi wiązać się z osiąganiem celów lekcji, nie zaś być celem samym w sobie. Z pewnością o sprzyjającej sytuacji możemy mówić, kiedy uczeń dzięki tej technologii podpatruje procesy, których w żaden inny sposób nie jest w stanie zauważyć. Kiedy wykorzystujemy technologię do pokazania uczniowi tego, co sam może zobaczyć, dotknąć lub wykonać, zastosowanie TIK mija się z celem.

Nic nie zastąpi kontaktu ucznia z przyrodą podczas na przykład wycieczki do lasu czy wykonania doświadczenia, w którym sam sprawdzi, jak zachodzi osmoza lub czy mąka zawiera skrobię. Oczywiście dobrze by było, gdyby uczeń miał świadomość tego, że wybierając się do lasu, może dokumentować elektronicznie to, co zauważa, robiąc zdjęcia, kręcąc filmy i nagrywając dźwięki. Z tak zebranego materiału może tworzyć prezentacje, którymi wymieni się z kolegami i koleżankami. Narzędzia TIK powinny zatem służyć lepszemu zrozumieniu pojęć biologicznych i procesów, które zachodzą w organizmach.

źródło: Flickr, Brad Flickinger, CC BY 2.0

Trudno jest uczyć biologii bez prowadzenia obserwacji mikroskopowych. Wiele mikroskopów ma wbudowane kamery lub przynajmniej jest przystosowanych do jej zamontowania. Pozwala to tworzyć dokumentację prowadzonych obserwacji. Zapis z kamery można zamieścić na blogu lub kanałach na YouTube czy Vimeo – uczniowie przy okazji nauczą się, jak dokonać obróbki filmu, umieścić go w internecie i dzielić się nim z innymi. Wcześniej wspomniałem już o dokumentowaniu doświadczeń – również je można nagrywać i umieszczać w internecie, pamiętając, aby w filmie zawrzeć opis procedury badawczej, czyli wskazać pytanie problemowe, hipotezę, próbę kontrolną i doświadczalną. Ten proces może usprawnić nauczyciel, tworząc kanał na YouTube, na który uczniowie wgrywają przygotowane przez siebie filmy. Przykładem takiego nagrania może być praca uczniów pokazująca proces osmozy.

Jedną z większych baz materiałów dydaktycznych dostępnych w internecie stanowią zasoby Scholaris. Nauczyciel może wybierać z ich dowolne elementy: filmy, animacje, scena-riusze zajęć czy grafiki. Po utworzeniu konta może również tworzyć własne lekcje z dostępnych zasobów. Można zauważyć, że ostatnio w ogóle pojawia się coraz więcej stron oferujących multimedialne zasoby. Warto zorientować się, czy wydawnictwo z którego podręczników korzystają uczniowie, nie oferuje takich materiałów dla nauczyciela. Ja chciałbym zachęcić do zapoznania się z platformą e-nauczyciela przyrody dostępną na stronie wa.amu.edu.pl/e-nauczyciel. To, co odróżnia ten zasób od innych, to możliwość szlifowania przez ucznia terminologii biologicznej w języku angielskim. Nauczyciele, którzy chcą poszerzyć swój warsztat pracy, powinni odwiedzić stronę Zielona lekcja, gdzie znajdują się multimedia i materiały edukacyjne ułatwiające prowadzenie lekcji i projektów. W internecie dostępne są także strony, które pozwalają prowadzić symulacje procesów biologicznych. Jedną z nich jest PhET simulations. Większość symulacji tam zamieszczonych została przetłumaczona na język polski. Symulacje możemy też obejrzeć na stronie amplifon (zobacz poniżej) oraz wspomnianym wcześniej Scholaris.

 

The Interactive Ear

The Interactive Ear is presented by Amplifon

 

Duża część zasobów, które można wykorzystać na lekcjach biologii, opracowana jest w języku angielskim. Nie trzeba się zrażać tym, że nie wszystko jesteśmy w stanie przetłumaczyć uczniom. Bardziej chodzi to o to, aby pokazać grafiki, animacje i filmy, które bardzo często są nieosiągalne w polskich portalach edukacyjnych. Warunkiem wykorzystania takiego materiału jest wcześniejsze poznanie go w domu, przetłumaczenie jego kluczowych elementów i odpowiednie zaprezentowanie go na lekcji.

Polecam zapoznanie się z zasobami strony, której autor zgrupował linki do stron edukacyjnych z animacjami, symulacjami i filmami. Przy omawianiu zagadnień z anatomii człowieka nie wyobrażam sobie, abym nie pokazał uczniom zasobów strony ZygoteBody. Znajdują się tam trójwymiarowe modele, które możemy dowolnie obracać, skalować, a także zdejmować z nich i nakładać na nie warstwy. Strona jest bardzo intuicyjna, a korzystanie z niej nie wymaga znajomości języka angielskiego.

 

Wyszukując materiały, które pomogą przygotować lekcję, warto zajrzeć na stronę www.biolog.pl, gdzie oprócz artykułów znajdują się filmy i galerie zdjęć. Pomocne mogą być również klucze online do oznaczania gatunków drzew czy płazów. Nie można też zapominać o elektronicznych wersjach atlasów botanicznych i zoologicznych.

 

Narzędzia TIK to nie tylko oprogramowanie dostępne na komputer osobisty. Warto poeksperymentować z aplikacjami na telefony komórkowe i tablety. Większość z programów do biologii jest dostępna w języku angielskim, nie zawsze jest to jednak na tyle trudne słownictwo, aby nie poradził sobie z nim gimnazjalista. Z uwagi na ciekawe grafiki polecam programy na telefony oparte na systemie Android dostępne w sklepie Google Play:

  • iCell – program, w którym ukazane są komórki zaprezentowane w grafice 3D
  • Biologia – morfologia roślin – świetnie zilustrowany podręcznik do nauki botaniki występuje w wersji bezpłatnej i płatnej,
  • The Lazy Scientist – aplikacja pozwalająca na analizę kodu genetycznego,
  • Atlasy anatomiczne: Anatomy 3D – Anatronica oraz Rays Anatomy Skeletal System.

 

Michał Szczepanik

materiał pochodzi z publikacji przygotowanej w ramach projektu "Aktywna edykacja"

Michał Szczepanik: nauczyciel biologii, wychowania fizycznego i edukacji dla bezpieczeństwa w gimnazjum w Poczesnej i Starczy. Współpracuje z CEO jako kierownik i mentor kursów internetowych. Jest trenerem w programie Aktywna edukacja. Zainteresowań ma wiele i różnych, ale najbardziej interesuje go edukacja globalna i ekologia. W pracy ceni sobie wykorzystanie metody projektu i TIK. Lubi podróże, poznawanie kultur i zwyczajów odległych krajów, jego pasją jest oglądanie filmów dokumentalnych.

Inspiracje: